piątek, 25 kwietnia 2014

Rozdział 3

Na szczęście moi rodzice byli bardzo naiwni , a ja byłam niezłą aktorką , uwierzyli mi że nie za dobrze się czuje i mam mdłości , więc pozwolili mi zostać , jedynym minusem tej mojej "choroby" było to że cały czas musiałam leżeć w łóżku . Mama co jakiś czas przychodziła sprawdzając czy wszystko w porządku . Od rana nie miałam papierosa w ustach , nie wiedziałam kiedy moja rodzicielka znów wejdzie  , więc nie byłam pewna czy mi się uda wyjść na balkon nie zauważona .
Lepiej żeby mnie dziś nikt nie denerwował  , pomyślałam biorąc książkę z półki , w połowie rozdziału ktoś zapukał - mama
- chcesz coś ze sklepu ? spytała wychylając głowę zza drzwi
- coś słodkiego , zaśmiałam się , czasami zastanawiałam się czemu o to pyta  , zawsze je kupuję , u mnie słodycze - to postawa .
Stałam w oknie i czekałam aż rodzice odjadą , zabrałam paczkę papierosów i wyszłam na balkon tak jak zawsze .
Dziś na pewno byłam uziemiona , jEleany albo do Braiana .
Dziewczyna jednak nie mogła wpaść , musiała posprzątać w pokoju , co moim zdaniem u niej się to  nie opłaca bo za jakieś 2 godziny będzie tam tak samo a nawet jeszcze gorzej . Został Braian pomyślałam , wybierając jego numer
- hej skarbie , usłyszałam wesoły głos przyjaciela
- hej wpadniesz do mnie ? mama myśli że serio jestem chora i nie pozwala ruszać mi się z domu
- czyli twój plan wypalił ?
- jak zawsze , zaśmiałam się wyrzucając niedopałek
- dobra będę za 10 minut , rozłączył się , wiedziałam że dziś mogę na któregoś z nich liczyć .
Ogarnęłam trochę pokój i usiadłam na łóżku , po chwili rozległ się odgłos kroków na schodach
- Dzień Dobry , pielęgniarka do usług , usłyszałam znajomy głos ,
- idiota , rzuciłam ,pokazując mu aby usiadł obok .
Siedzieliśmy i jak zwykle gadaliśmy o wszystkim i o niczym , gdy  usłyszałam parkujące auto pod domem , zaczęłam wszystko chować co mogłoby dawać jakiekolwiek podejrzenia
- kładź się już , powiedział Braian stając przy oknie , ułożyłam sie jak najwygodniej a chłopak położył się obok mnie i włączył telewizje , a po chwili drzwi się otworzyły , a do pokoju weszła lekko zaskoczona mama
- Dzień Dobry , brunet podniósł się i podał rękę mojej mamie
- cześć Braian , nie wiedziałam że tu będziesz , obdarzyła go jednym ze swoich uśmiechów
- przyszedłem zobaczyć czy z Hope wszystko  w porządku , słyszałem że nie najlepiej się\ czuje
- to miło , pokiwała twierdząco głową , - a no właśnie spotkałam dziś Tricię w sklepie , pytała kiedy przyjdziesz , powiedziałam jej że dziś nie dasz rady.
- Dzięki ! krzyknęłam gdy wychodziła
- udało się , Braian , rzucił się na łóżko , z powodu czego ja wylądowałam na ziemi z wielkim hukiem
- debil ! , wstała i rzuciłam się na niego
- teraz cię nie puszczę , zaśmiał się łapiąc mnie za nadgarstki i przyciągając bliżej siebie
- jestem chora , uważaj bo cię zarażę
- w tedy to już ci w ogóle z łóżka nie wyje , zaczął poruszać śmiesznie brwiami
- dobra już , a teraz mnie puść !! zaczęłam się szarpać
- już spokojnie , brunet mnie puścił a ja z niego zeszłam i usiadłam na parapecie .
Braian dalej leżał na łóżku i przeglądał moją książkę którą wcześniej czytałam
- serio ? , spojrzałam na niego zdziwiona  - wilkołaki ? , pokiwałam twierdząco głową , wierzysz w te bzdury ?
- to nie są bzdury , skąd wiesz że ja nie jestem wilkołakiem ?
- bo to jest normalne życie , normalny świat , prychnął
- Normalny świat z nie normalnymi ludźmi , wyszeptałam opierając głowę o zimną szybę .
 Ciszę w pokoju przerwało pukanie , w kilka sekund sekund znalazłam się na łóżku obok przyjaciela , gdy do pokoju weszła mama
- masz gościa kochanie , powiedziawszy to otworzyła szerzej drzwi przez które do pokoju wszedł ... Zayn , zamurowało mnie na jego widok a mój żołądek zrobił koziołka , mama wyszła zostawiając nas prawie samych
- to ja już spadam , Braian pocałował mnie w policzek i wyszedł choć w duchu krzyczałam żeby został , to w rzeczywistości nie mogłam wykrztusić ani słowa . Brai nie wiedział wiele o TYM co było związane z Zainem , z Eleaną opowiedziałyśmy mu parę rzeczy , przez które zrozumiał o co mniej więcej chodzi . Oby dwoje bardzo mi pomogli byli przy mnie zawsze i za to im byłam wdzięczna .
Od razu zeszłam z łóżka , uchyliłam okno i  żeby się trochę uspokoić zapaliłam papierosa , mualt usiadł w ciszy i zaczął się we mnie wpatrywać . Przez dłuższą chwile żadne z nas się nie odezwało , w końcu on pierwszy przerwał nie zręczną ciszę
- wiesz fajnie znów cie widzieć , zaczął nie pewnie , na dźwięk jego głosu skrzywiłam się , nawet jego głos sprawiał mi ból gdzieś tam w środku
- strasznie się zmieniłaś nie poznałem cię za pierwszym razem , mulat uśmiechnął się do mnie , myślał że to było miłe ? no chyba raczej nie , zakpiłam w myślach , chłopak widząc moje ostre spojrzenie przestał się uśmiechać
- przepraszam że nie zadzwoniłem na twoje urodziny , ale nie miałem czasu ...
- o proszę , jęknęłam, zaczynałam mieć go dość
- co to za tłumaczenie ? nie miałeś czasu żeby wysłać jednego głupiego sms , przestań to nie ma sensu , z całej siły zamknęłam okno a huk rozległ się w całym pokoju , Zayn ze zdziwieniem na mnie spojrzał , nigdy się przy nim tak nie zachowywałam - prawdziwych przyjaciół się nie zapomina  !!! krzyknęłam
- nie zapomniałem cię , po prostu  zmieniłaś się ...
- nie obchodzi mnie to , ja już dawno o tobie nie myślę , próbuje zapomnieć , nic mi już ciebie nie przypomina  , wszystko co to dej pory było z tobą związane już dawno leży w śmieciach , pozbyłam się wszystkiego , krzyczałam nie dbając o to czy ktoś mnie słyszy , Zayn przyglądał mi się przez chwilę , aż w końcu nie wytrzymałam
- wyjdź , wskazałam prawą ręką na drzwi , chłopak jednak nie wyszedł jego wzrok zatrzymał się na  moim nadgarstku na którym wisiała branzoletka  którą kiedyś od niego dostałam - wyjdź ,mój głos zaczął drżeć , chłopak spuścił wzrok i zaczął rozdzielać wszystkie swoje sznurki na ręce , aż moim oczom ukazała się taka sama branzoletka co moja , poczułam ukłucie tam wewnątrz nadal ją miał !
- nie wszystkiego się pozbyłaś  , powiedział i znów spojrzał na moją rękę
- wszystkiego , szepnęłam i odpięłam branzoletkę , w tym samym czasie poczułam jakąś pustkę , od kiedy mi ją dał nigdy jej nie ściągałam , ale przestałam się wahać , gdy pomyślałam , o tych paru latach bez niego , rzuciłam nią  w jego stronę , ale on jej nawet nie złapał ,  odbiła się od niego  i spadła na ziemie
- gdybym odebrał choć raz ten telefon , to tęsknił bym jeszcze bardziej
- idź już , podeszłam do drzwi i opanowując dreszcze otworzyłam je szeroko , chłopak podniósł branzoletkę i podszedł do mnie
- powiem Trici że przyjdziesz do nas jak poczujesz się lepiej
- przyjdę jak ciebie już nie będzie  ! warknęłam
- ja nadal jestem twoim Zain'em , szepnął i wyszedł
- NIGDY ! Krzyknęłam i z trzaskiem zamknęłam drzwi , - nigdy nigdy , zaczęłam szeptać , a do moich oczu napłynęły łzy - nie będę przez niego płakać , próbowałam je powstrzymać , ale gdy przypomniała sobie , jak razem  spędzaliśmy czas , całkowicie straciłam siły , zsunęłam się po drzwiach i cała zapłakana zatopiłam się we własnych myślach
                                        Lepiej nie odrapywać starych ran ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdziały zawsze są co tydzień w poniedziałek , ten dodałam o 3 dni wcześniej w nagrodę , pod tamtym rozdziałem było 5 komentarzy więc postanowiłam dodać wcześniej , Chciałabym poinformować że w Bohaterach zaszły zmiany , piszcie czy tak może być :) następny rozdział w poniedziałek za tydzień
                                              5 KOMENTARZY = NEXT

9 komentarzy:

  1. Super rozdział !!

    OdpowiedzUsuń
  2. O boze chcesz zebym oszalała pisz szybko następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. Nie mogę doczekać się kolejnego :) x Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko !!! Sama nie wiem jak bym się zachowała ! To jest niesamowite ! Super hisoria ! :)))))))) Nie mogę doczekać się nextu ! :))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Matko :D Ciekawe bardzo ! :D Jejejejeje *.* Czekam na next ! *.*
    Zayn- zawaliłeś sprawe ! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Smutne trochę ! ;C Ale zajebista historia ! Taka inna niż te wszytskie ! ^^ Do następnego . <3

    OdpowiedzUsuń
  7. oh......smutny rozdzial :(
    ale i tak piękny:)

    OdpowiedzUsuń
  8. wowowowowowowowowwoow... WIENCEJ XD hahhahaha zajebioza sama w sobie

    OdpowiedzUsuń
  9. chętnie bd teraz czytać <3

    OdpowiedzUsuń