piątek, 11 września 2015

Uwaga !!

Teraz mało osób wchodzi na bloggera, a coraz więcej na wattpada, więc postanowiłam przenieść to opowiadanie właśnie tam, tam ono będzie kontynuowane, może coś pozmieniać w fabule, więc zapraszam was tam :
https://www.wattpad.com/myworks/49052880-children-love-z-m
Jest już dodany prolog, a dziś dodam 1 rozdział
liczę na wasze komentarze i gwiazdeczki

środa, 24 grudnia 2014

Rozdział 16

Ślub zbliżał się coraz to większymi krokami , za niecałe dwa tygodnie miała odbyć się ceremonia , więc wszyscy byli zajęci przygotowaniami , dopiero wieczorami mogliśmy usiąść i porozmawiać .
- kto pojedzie zamówić sale i księdza ? Spytała Tricia wychodząc z pokoju
-ja nie dam rady , jadę z dziewczynami wybrać tort i kwiaty , oznajmiła Perrie wychodząc
-ja też mam parę spraw , na twarzy Zayna wymalował się grymas
-Zayn dasz sobie radę , zaśmiała się jego rodzicielka , -Zack napewno ci pomoże
- ja ? Ale my z Hope ...
-niestety dziś razem nie spędzicie czasu , bo ja ją porywam , kobieta puściła do mnie oczko
- wieczorem się zobaczymy , powiedziałam wstając i całując go w kącik ust , z uśmiechem zabrałam kurtkę i wyszłam z domu wraz z Tricią .
- dziękuje ci kochanie za pomoc w tym wszystkim , kobieta uśmiechnęła się , gdy wchodziłam do auta
- nie ma sprawy, w końcu  Zayn to mój przyjaciel
- napewno jest ci bardzo wdzięczny , powiedziała odpalając silnik ,ładnie ruszyła , bo z domu wybiegł Jack i zaczął do nas machać
-czego on znowu chcę , Tricia odsunęła szybę a Zack wystawił przez nią głowę  (zdj )
- coś się stało ? Spytałam zapominając pasy
-chciałem się spytać czy nie poszłabyś ze mną wieczorem
-gdzie ?
- niespodzianka , uśmiech rozgomścił mu na twarzy
- jasne , zgodziłam  się
- super
- a teraz kochanie zabierz głowę bo nie chcę ci jej uciąć , Kobieta zaczęła głaskać go po policzku
-już już idę , posłał mi całusa , i odszedł a Tricia wyjechała z podjazdu .
-ślub będzie na zewnątrz , poinformowała mnie brunetka , gdy wychodziłyśmy z auta .
- jak w zmierzchu , zaśmiałam się
- tylko bez wampirów , zawtórowała mi kobieta.
Po godzinie w końcu wybrałyśmy miejsce , niedaleko Bradford , polecone przez firmę . Ślub miał się odbyć w Londynie,końcu ponieważ dużo osób musiałoby dolatywać do Florydy . Od jutra mieli zacząć ustrajanie naszego miejsca
-teraz ksiądz , oznajmiła Tricia podjeżdżając pod kościół , - poczekasz ? Spytała wyłączając silnik
- jasne , jest WiFi , zaśmiałam się odblokowując telefon , wcześniej postanowiłam ściągnąć , Gwiazd Naszych Wina na telefon , aby w razie czego nie brać ze sobą książki , doszukałam 9 rozdział i zaczęłam czytać dalej .
- mamy już księdza , przerwała mi kobieta w 12 rozdziale
- to gdzie teraz ? Spytałam chowając urządzenie do kieszeni
- restauracja , musimy coś zjeść .
Zamówiłam dużego cheseeburgera z frytkami i colą , Tricia zamówiła tortillę i sprite
- nie ma to jak zdrowe odżywianie , zaśmiałam się odgryzając kawałek cheseeburgera
- czasami trzeba zażyć takich witamin , wskazała palcem na czerwoną tackę , na ktorej podawano fastfoody
- to jak wracamy ? Spytała kobieta , wyrzucając śmieci do kosza
- tak, Zack się już niecierpliwi , powiedziałam , i odpisałam chłopakowi na sms , ze za niedługo będę
                                                                                  *~*
- nareszcie ! nie zdążyłam nawet wejść do domu , a Zack porwał mnie na zewnątrz
 - co ty robisz ? spytałam gdy chłopak zatrzymał się przy wejściowej bramie
- idziemy się przejść , złapał mnie mocno za rękę i pociągnął w stronę plaży

- Zack za chwilę zrobi się zimno , jęknęłam gdy chłopak rozłożył kocyk na jeszcze ciepłym piasku
- to cię przytulę , zatrzepotał rzęsami i poklepał miejsce obok siebie
- to co chcesz robić ? spytałam przeciągle siadając jak najbliżej chłopaka
- piknik , zawołał radośnie i podał mi wiklinowy koszyk , w środku było chyba wszystko , kanapki słodycze , a nawet sałatka
- ty to wszystko zrobiłeś ? spytałam z wątpliwością
- nie ja , Perrie
- to jak jemy ? spytał gdy ja trwałam w ciszy
- um , tak , odparłam i zaczęłam wszystko wyciągać

Po zjedzeniu wszystkiego , Zack oznajmił że musimy jeszcze zostać bo chce mi coś pokazać , nie czekaliśmy długo bo słońce zaczęło zachodzić , i powoli zatapiało się w morzu przed nami
- jak tu pięknie , westchnęłam , gdy chłopak złapał mnie za rękę
- wiesz o czym zawsze marzyłem ?
- hmm ? spytałam dalej wpatrują cię w zachód
- zawsze chciałem pocałować dziewczynę przy zachodzie , uśmiechnął się niepewnie
- to czemu tego nie zrobisz ? spytałam dumnie , chłopak długo się nie zastanawiał , po prostu przywarł do mnie i objął mocno w talii , oderwaliśmy się od siebie dopiero jak zabrakło nam tchu
- kocham cię , uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek , po czym zaczął wszystko zbierać do koszyka - idziemy ? wystawił w moją stronę rękę
- tak , przemarzłam do kości , złapałam jego dłoń i wróciliśmy do domu .

- Gdzie wyście byli ? , zaczęłam się o was martwić , w progu przywitała nas Tricia jeżeli to można nazwać przywitaniem
- byliśmy na plaży ciociu , i jak widzisz nic nam się nie stało , mulat wskazał na nas
- no dobrze , brunetka odpuściła dalszej konwersacji - chcecie coś do picia ?
- gorącą czekoladę , zawołaliśmy równocześnie
- dobrze , zaśmiała się i poszła do kuchni , a my weszliśmy do salonu gdzie siedział Zayn i Perrie
- już jesteście ? spytała raczej nie zadowolona naszym widokiem Pezz
- jak widać , burknęłam i usiadłam na wolnym fotelu
- randka się udała ?
- tak , i dzięki za kanapki , dziewczyna posłała mi na wpół szczery na wpół zjadliwy uśmiech
- nie ma za co
- smacznego , Tricia podała każdemu kubek z parującą cieczą i do tego po kawałku ciasta czekoladowego - nie wiem jak wy , ale j idę się położyć , dzisiejszy dzień strasznie mnie wymęczył , kobieta posłała mi szczery uśmiech i wyszła na górę

- Hoops my też idziemy co nie ? spytał Zack odnosząc nasze talerze do kuchni
- tak , padam na twarz , prychnęłam . Oboje weszliśmy na gorę do mojego pokoju - dziś śpię z tobą, Zack wskoczył na moje łóżko gdy ja wchodziłam do łazienki . Szybko załatwiłam swoje łazienkowe potrzeby i wyszłam , chłopak siedział na łóżku i trzymał laptopa na kolanach
- co robisz ? spytałam kładąc się obok niego
- wybieram film , co powiesz na Niegodną ?
- jestem za , zgodziła się i wygodnie zaczęłam układać , mulat skoczył się wykąpać i przebrać , już po chwili znowu był obok mnie
- włączaj , powiedział w końcu
- jesteś pewny ? wiercisz się i wiercisz
- tak ... eee ... czekaj tak , przewróciłam oczami i włączyłam film

O dziwo udało mi się obejrzeć cały , a gdy się skończył , na wyświetlaczu pojawiła się godzina 23:48
- idziemy spać ? spytałam gdy odłączyłam laptopa
- a może porobimy coś innego ? Zack poruszył zabawnie brwiami
- Malik , wy tylko o jednym , zaśmiałam się i zgasiłam lampkę przy łóżku
- nie chcę mi się spać , jęknął chłopak wiercąc się
- ale mi tak , więc łaskawie , bądź cicho , szepnęłam nawet nie racząc otworzyć oczu

- Hop ?
- czego ? warknęłam odwracając się w jego stronę
- Dobranoc
- Branoc , zaśmiałam się cicho wtulając w chłopaka

- NO WSTAWAJ , usłyszałam chyba po raz 100 , Zack znów coś odburknął  nakrył nas kołdrą
- Hope ? usłyszałam nadzieję w głosie kobiety
- ona zostaje , krzyknął chłopak , i mocniej owinął rękami moją talię
- dzieciaki !!! kobieta znów zaczęła szarpać za kołdrę
- Ciotka !!! Zack podniósł się i popatrzył z wyrzutem na Trcicie
- czego Głupku ? spytała takim samym tonem jak on
- chcę spać ! , warknął
 nie interesuje mnie to WSTAWAĆ!!, krzyknęła na cały dom , przez co do pokoju wbiegli Zayn i Perrie
- mamo , przestań się wydzierać , jęknął Zayn , przecierając oczy
- moja wina , że twój TĘPY kuzyn nie chce wstać ?
- dzięki , Zack podniósł rękę do góry i nakrył głowę poduszką
- dobra ja wstaje , w końcu poddałam się , zeszłam z łóżka i zabierając z szafy ciuchy , weszłam do łazienki .
Zważając na fakt  że to Floryda  i że tu zawsze jest ciepło , założyłam czarną koronkową spódniczkę , do tego capucinowy sweterek w czarne grochy i czarne buty na obcasie , na koniec wypsikałam się perfumami 1D  , które dostała kiedyś od Zayn'a , gdy wyszłam , widok ani trochę się nie zmienił , Zack dalej leżał pod kołdrą , Patricia próbowała go ściągnąć , a nasze przyszłe małżeństwo (blee) stało dalej w drzwiach , tylko tym razem ubrani a nie w piżamach
- widzisz Zack , przynajmniej twoja dziewczyna jest mądra , Tricia posłała mi ciepły uśmiech
- ktoś musi , zaśmiał się mulat , i powoli podniósł z łóżka
- dzięki ci Boże , Tricia przeżegnała się i podeszła do Zayna , Zack za to podszedł do mnie i pocałował namiętnie
- Dzień Dobry skarbie
- Dobry , zaśmiała się i usiadłam przed toaletką żeby zrobić lekki make-up , nałożyłam trochę pudru , parę razy pociągnęłam rzęsy tuszem , a na usta nałożyłam różowy błyszczyk
- świetnie , a teraz na dół , dziś jedziemy na pierwszą próbę do kościoła , oznajmiła kobieta gdy wszyscy schodziliśmy po schodach
Założyłam skórzaną  kurtkę i wyszłam razem z innymi . Dziś kolejny dzień związany z przygotowaniem do ślubu . Fantastycznie .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
PRZEPRASZAM WAS za wszystko , naprawdę , tak długo nie dodawałam ale mój tablet się zepsuł i nie miałam jak , a dziś dostałam notebooka/tableta i od razu postanowiłam przepisać i dodać rozdział , wiem wyszedł beznadziejnie , ale no cóż niestety , mam nadzieje że jesteście wyrozumiali .

Za nie długo kończę bloga , ale już w zapasie mam opowiadanie o Niallu , ale nie jestem pewna czy będę go dodawać na wattpada i bloggera czy tylko na wattpada , to zależy

Ale wracając dziś Wigilia i Louisa Urodziny , mam nadzieję że spędziliście Wigilie w miłym towarzystwie i że dostaliście to o cym marzyliście , teraz mogę wam życzyć pijanego sylwestra :))



czwartek, 16 października 2014

Rozdział 15

Ze snu wyrwało mnie pukanie do drzwi
- proszę , jęknęłam , podnosząc się i opierając o poduszkę
-Dzień Dobry śpiochu , do środka wszedł Zayn po jego ubiorze wywnioskowałam że gdzieś się wybiera
-Dobry , zachrypiałam , eh zdawałam sobie sprawę że rano mój głos nie zwalał nikogo z nóg ,brzmiałam wtedy jak podczas choroby , ale Zaynowi  najwidoczniej to nie przeszkadzało bo dalej się uśmiechał
-jak noga ? Kiwnął głową w stronę mojego gipsu
-dobrze , odpowiedziałam z krzywym uśmiechem na twarzy - wybierasz się gdzieś ?
-Um tak jadę po tego głąba , jedziesz ze mną ?
-zapomniałam że dziś go wypisują , wymierzyłam sobie plaskacza w czoło -jasne że jadę ale muszę się przebrać , wskazałam na dresowe spodenki i szeroki T-shirt
-czekam na dole , chłopak wyszedł a ja wyjrzałam przez okno , zapowiadał się nieźle gorący dzień , więc wyciągnęłam z szafy jeansowe spodenki , czarny T-shirt i tego samego koloru bluzę
- jeszcze tylko buty , szepnęłam rozglądając się po pokoju za czarnymi nike'ami , Zack miał identyczne , często razem je zakładaliśmy żeby być  dopasowani , tylko gdzie one teraz są ? W pokoju ich nie było więc pokuśtykałam na dół
-gotowa ? Spytał Malik podnosząc się z fotela
-Nie mam butów , wskazałam na  stopy ruszając przy tym palcami 
-serio ? Spytał z łobuzerskim uśmieszkiem - a jakich ?
-czarne Nike , takie jak Zacka
- to dziwne że macie takie same buty , zawołał z przedpokoju gdzie wyruszył na poszukiwanie moich butów
- przypadek ? Spytałam retorycznie
-nie sondzę , powiedział niosąc buty - pomogę ci , klęknął przede mną i pomógł założyć buta na prawą nogę , nie zaprzeczę że przez chwilę zastanawiałam się czy tak wyglądał gdy prosił Perrie o rękę , czy może zrobił to w inny sposób
-gotowe
-dzięki , powoli podeszłam do drzwi , które Zayn już przytrzymywał , kiwnęłam głową i wyszłam na zewnątrz .
Jechaliśmy w ciszy słuchając radia ,gdy rozległa się w nim nazwa którą skądś kojarzyłam
"A PRZED NAMI NOWA PIOSENKA ZESPOŁU ONE DIRECTION KTÓRY WŁAŚNIE SPĘDZA WKACJĘ .
Próbowałam skojarzyć skąd znam tą nazwę , dopiero gdy Zayn z szerokim uśmiechem podgłośnił radio , przypomniałam sobie że to przecież jego zespół Hope idiotko przecież twój przyjaciel jest sławny . Strzeliłam sobie mentalną piątkę w czoło , od tego wypadku poprzewracało mi się w głowie .
- jesteśmy , głos Zayna wyrwał mnie ze wsłuchiwania się w słowa piosenki chłopaków , trzeba było przyznać ze była niezła , tylko zapomniałam nazwę , tak to w moim stylu krótka pamięć , później poproszę Zayna żeby mi przypomniał  nazwę .
Zapach szpitala uderzył w moje nozdrza , nienawidzę go , zmarszczyłam nos i podążyłam  za Zaynem ,który specialnie szedł powoli abym nadążyła , to było miłe z jego strony .
- no nareszcie ,zawołał Zack na nasz widok - długo karzecie na siebie czekać , zaśmiał się mocno mnie przytulając
- sorry szukałam butów , chłopak spojrzał na moje obówie i uśmiechnął się uroczo
-jesteśmy dopasowani , prychnął
-to robi się straszne , przerwał nam Malik
- nie przesadzaj , Zack objął mnie ramieniem i ruszyliśmy w stronę wyjścia .
Zayn spoglądał na nas dziwnie , za to ja czułam się dziwnie .

-To do wesela wszystko gotowe , Zack odsunął szybę w aucie i włączył radio
- chciałbyś , popchnął Malik -Perrie musi wybrać suknię , trzeba zamówić salę , kościół , na pewna będą próby z księdzem , także nic cię nie ominie , zaśmiał się
- super , jęknął mulat i spojrzał w lusterko na mnie , przez co wybuchłam śmiechem .
- Król powrócił do królestwa , zawołał Zack wchodząc do domu - razem z królową i jego giermkiem , zaśmiał się ściągając buty
-dziękuje , jestem aż tak piękny ? Spytał Zayn poprawiając grzywkę
- chodziło mi o Hope , mulat przewrócił oczami i wszedł do salonu .
-Zack !!! Tricia jak zwykle musiała przywitać bratanka mocnym uściskiem , brunetka jest pozytywną kobietą i za to wszyscy ją kochają
- głodni ? Spytała spoglądając na całą naszą  trójkę 
- ja dziękuje , idę się położyć , odmówiłam , chodzenie z gipsem  nie należało do lekkiego wysiłku , po ciężkim wejściu po schodach stałam przed drzwiami swojego pokoju . Dochodziła godzina 13 :00 , siedziałam na łóżku i czytałam "Gwiazd Naszych Wina " kupiłam ją jeszcze przed wyjazdem ale dopiero dziś zaczęłam ją czytać , była naprawdę świetna Hazel była moją bohaterką świetnie dawała sobie  radę ze swoją chorobą , mało ludzi jest takich .  W połowie 8 rozdziału ktoś zaczął dobijać  się do moich drzwi
- proszę ! Zawołałam odkładając  książkę na półkę
- przeszkadzam ?  zza drzwi wychylił się Zack
- ty nigdy , uśmiechnęłam się szeroko i usiadłam na miękkiej sofie opierając nogę na oparciu .
- to dobrze bo mam do ciebie sprawę , mulat nerwowo podrapał się po karku , po czym usiadł obok
- o co chodzi ? Spytałam czując się nieswojo , bo domyślałam się do czego zmierza
- muszę ci coś powiedzieć ...  ee chodzi o to że .... kurczę !! , chłopak uderzył mocno w fotel i zaczął krążyć po pokoju
-Zack !!.... Zack !!, mulat dopiero po chwili zwrócił na mnie uwagę  - ja wiem o co ci chodzi , nie byłam zbytnio pewna czy napewno o TO chodzi , w jednej chwili naszło mnie wiele wątpliwości , czysto w ogóle jest prawda ?
-serio ? Spytał zdziwiony
- emm tak , Sophia mi powiedziała , chłopak klęknął obok i przypatrywał mi się uważnie
- tak  to jest zaufać pielęgniarce , zaśmiał się , wyszczerzyłam  się , kurczę czemu on jest taki spięty ? Pomyślałam łapiąc go za rękę
- jak myślisz , wyszłoby nam ?
- nie wiem myślę że trzeba spróbować , westchnęłam
- mówisz poważnie ? Na jego twarzy pojawił się mega szeroki uśmiech
- Tak , Zack pisnął jak małe dziecko , poczym podniósł mnie i obkręcił parę razy 
- nawet nie wiesz jak się cieszę . I właśnie ten moment jak w każdym filmie , ta odległość zaczęła się między nami zmniejszać , aż w końcu jej zabrakło , Zack objął mnie w talii i przycisnął  swoje wargi do moich , nigdy nie zastanawiałam się jakby było czuć jego usta na moich , a teraz już wiem i nie muszę się zastanawiać , zaczęłam oddawać ciepłe pocałunki , gdy moje drzwi się otworzyły a w progu stanął Malik
-eee widzę że przeszkadzam , na jego twarzy pojawiło się zmieszanie . Świetnie .
---------------------------------------------------------------
Tadam 
Dodaje rozdział wcześniej  ponieważ  27 jest koniec  bloga ( niestety albo  stety ) Przykro mi z tego powodu że pod 14 rozdziałem było 0 kom dlatego notka jest krótka :-(

wtorek, 7 października 2014

14 Rozdział

Po tygodniu dopiero mnie wypuścili , o 12:00 dostałam wypis i czekałam aż Zayn po mnie przyjedzie . Zacka mają wypisać dopiero za dwa dni , to on kierował więc  miał trochę więcej  obrażeń , ale ogólnie wszystko było z nim ok , mi po wypadku został tylko gips na prawej nodze , bandarze mi zdjeli , bo wszystko się zagoiło . Teraz tylko zostało mi tu poczekać aż ktoś mnie odbierze . Zbliżała się 13:00 a po mnie dalej nikogo nie było , siedziałam na korytarzu , gdy z sali 203 wyszedł Zack , ze zdziwieniem na mnie popatrzył
-Ty dalej tu jesteś ? Spytał spadając obok na plastikowym krześle , a swoją drogą to nie nawiedziłam ich , mega nie wygodne , a zwłaszcza jak masz gips na całej nodze .
- na to wygląda , Zayn jeszcze nie przyjechał
- a dzwoniłaś do niego ?
- a czym ? Popatrzyłam na mulata jak na debila , przecież mu mówiłam że go zgubiłam podczas wypadku .
- no tak , eee masz mój oddasz mi jak wyjdę , a teraz idę na zmianę opatrunku , chłopak podał mi telefon , i na pożegnanie pocałował mnie w policzek .
Zbliżała się 14 a ja nie mogłam dodzwonić się do Malika , próbowałam parę razy ale bez skutku , chyba za 10 razem telefon został odebrany tylko ze nie przez Zayna
- Czego ? -Perrie -ten sukowaty głos wszędzie rozpoznam
- eh, jest tam gdzieś Zayn ?
- nie , pojechał po garnitur , zasyczała , na sam jej dźwięk głosu czułam się jakbym stanęła oko w oko z kobrą
- to kto po mnie przyjedzie ? Spytałam
- przyjdź sama kaleko , warkneła i rozłączyła się .
- Fuck , szepnełam i zaczęłam strzelać głupie miny do telefonu
- wszystko w pożądku ? Obok mnie siedziała starsza kobieta o kulach , najwyraźniej zaniepokojona moim zachowaniem , ale nie dziwię się jej .
- tak , odpowiedziałam speszona i postanowiłam zadzwonić do Trici ,przecież ona teraz u nas była , przyjechała po wypadku żeby pomóc Zaynowi i Perrie w przygotowaniu do ślubu i przy okazji zająć się mną i Zackiem
- halo ?
- dzień dobry , przepraszam że przeszkadzam , ale czy mogłaby pani mnie odebrać ze szpitala ? Spytałam
- em pewnie , ale .... kiedy cię wypisali ?
- dwie godziny temu , jęknęłam
- co ? Czemu dopiero teraz dzwonisz ?zdziwienie zabrzmiało w słuchawce
-Zayn miał po mnie przyjechać , zadzwoniłam do niego ale odebrała Perrie i ... i powiedziała ze go nie ma . Nie chciałam dokładnie zacytować jej przyszłej zdzirowatej synowej
- rozumiem , już po ciebie jadę
-dziękuje , kobieta cmokneła mi do słuchawki i się rozłączyła , bardzo ją lubiłam /kochałam , była po prostu jak moja druga matka.
-już jestem , kobieta mocno mnie uściskała , zawsze kiedy to robiła ja wdychałam jej ulubione perfumy od Giorgio Armaniego
- to jak idziemy ? Pokrywałam twierdząco głową .
Kobieta pomogła mi wstać i wyjść z tego okropnego szpitala , przy drzwiach zdążyłam pożegnać się jeszcze z Sophią , która mrugneła do mnie z szerokim uśmiechem  -tak wiem o co jej chodziło
                                                               ***
- nareszcie się wyśpię , westchnełam , kładąc swoją torbę na łóżko
- zaraz coś ci ugotuje , pewnie jesteś głodna
- i to bardzo , uśmiechnęłam się i złapałam za mój pusty brzuch , jedzenie w szpitalu jest okropne , Tricia wyszła a ja zaczęłam się przebierać , założyłam jeansowe spodenki i zwiewną różową koszulę , włosy spiełam w koka i nałożyłam lekki makijaż . Usiadłam na łóżku i wzięłam laptopa na kolana , jak to każda nastolatka mam swoje konta na różnych profilach , i po dłuższej nieobecności muszę zobaczyć co się stało , czy nikt do zmnienie napisał , może ktoś polubił moje zdjecie albo mój idol coś dodał , także rodzice nie czepiajcie się nas bo to jest bardzo ważne . Moim pierwszym celem był Facebook , potem Twitter , Instagram i Tumblr , odpisałam paru osobom , dodałam jakieś selfie  i zamknęłam laptopa . Wyszłam na balkon bo musiałam zapalić , w szpitalu nie miałam jak , bo albo nie miałam gdzie wyjść , albo się bałam ze ktoś mine zobaczy . Delektowałam się nikotyną  gdy na podjazd wjechało duże czarne auto , ze środka wysiadł Zayn , zaczął się rozglądać a po chwili wszedł do środka  , wyrzuciłam niedopałek i zeszłam a może raczej pokuśtykałam na dół .
- Hope co ty tutaj robisz ? Zayn stał w kuchni obok Trici
- no jak to co ? Miałeś ją odebrać , dziewczyna czekała dwie godziny , w końcu do mnie zadzwoniła , gdyby nie ja to ile by musiała czekać ?
- musiałem zapomnieć , chłopak nerwowo podrapał się po karku
-nic się nie stało , uśmiechnęłam się siadając przy stole kuchennym na którym stała już miska gorącej zupy pomidorowej
- miałam właśnie  po ciebię iść ,  Tricia z uśmiechem podała mi łyżkę
- dziękuje , odwzajemniłam uśmiech i zaczęłam zajadać
- a ja ? Spytał Zayn z wydętą wargą
- tobie się nie należy , za to że zapomniałeś o małej , kobieta wskazała na mnie dużą  chochelką
- przepraszam , skierował to w moim kierunku - a teraz ... chłopak pochylił się nad garnkiem
- odsuniesz się ? Brunetka zmrużyła oczy patrząc na syna
- ale ja jestem głodny ,  Zayn jęknął siadając obok mnie
- trudno będziesz głodował , wzruszyła ramionami i wyszła z kuchni.
- Hope ? Zayn popatrzył na mnie z miną typu kota ze Shreka
- proszę , zaśmiałam się , wyciągając w jego stronę pełną łyżkę , chłopak złapała za mój nadgarstek i włożył łyżkę do buzi , chwilę to potrwało zanim puścił moją rękę , czułam się nie swojo gdy patrzył mi prosto w oczy , w końcu gdy mnie puścił szybko opuściłem wzrok i zajełam się dalszym konsumowaniem pomidorówki .
                                                                   ***
- o Hope nareszcie jesteś ! Słyszycie ten fałszywy ton ? Tak to Perrie , mnie też by to zdziwiło gdyby nie to że Tricia znajdowała się w tym samym pomieszczeniu -Brakowało mi ciebie , zapiszczała i mocno mnie objęła , Tricia uśmiechała się szeroko natomiast Zayn stał i patrzył na swoją narzeczoną jak na kogoś obcego .
Po jakże tym żałosnym powitaniu poszłam do siebie na górę . Próbowałam się dodzwonić do mamy , ale nie odbierała , Elena zresztą tak samo , po co oni wszyscy mają te telefony ? pomyślałam wychodząc na balkon , położyłam się na leżaku i włożyłam słuchawki do uszu żeby posłuchać nowej piosenki 5 Seconds Of Summer "Amnesia ". Piosenka się jeszcze nie skończyła gdy ktoś wyrwał mi kabelki z uszu , przedemną  stała Perrie w zaciasnej i o wiele za krótkiej spódniczce i topie z napisem "BANG" ironia losu mam taki sam .
- czego ? Warknęłam odbierając swoją własność w postaci słuchawek .
- myślałam że trochę dłużej tam posiedzisz , i że nie będzie cię na naszym ślubie , westchneła opierając się o obręcz balkonu
- jestem aż tak zauważalna , że tak bardzo będę wam przeszkadzać ?
- nie odbierzesz mi Zayna ! Warknęła i wyszła
- ooookkkej to było dziwne , szepnełam . Tak czułam się źle z tym że Zayn wychodzi za mąż ale ta minuta przed chwilą poprawiła mi humor . Perrie czuła się zagrożona , a ja teraz idę spalić swój top , tylko tyle mi zostało .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No nareszcie 14 rozdział , tak wiem miałam dodać wcześniej ale nie dałam rady , ale teraz jestem już po operacji i mam pełno pomysłów , będzie się działo heh :-)
****
Bardzo chciałabym przeprosić Madison za to że napisałam że rozdział będzie w środę a nie pojawił się , miejmy nadzieję że nie będziesz zła ♥
Przepraszam za błędy , no i zdaje sobie z tego sprawę że rozdział nie wyszedł najlepiej .... chyba się powtarzam ehhhod każdym tak piszę  no ale taka prawda .
****
Pewnie słyszeliście że Zerrie się żeni , moje opowiadanie staje się prawdą , ale skoro tak to ja chcę być Hope , i ten koniec który szykuje powinienen się stać jawną historią heh .
****
Jeszcze raz bardzo dziękuje , jesteście dla mnie wielkim oparciem , dodajecie mi sił mega wam DZIĘKUJE ♥♥♥♥
                                                            5 kom =next

środa, 1 października 2014

Notka ***

Witam misiaczki , przepraszam ze nie dodalam rozdziału  , ale no przyznam się nie mam pomysłu , a jeszcze jutro jadę do szpitala bo będę mieć operację , mam nadzieję ze nie będziecie złe , obiecuje ze w szpitalu postaram się coś wymyślić ... w końcu będę miała dużo czasu ^^
***
A teraz 2 cz , już wam powiem , opowiadanie za jakieś 7 rozdziałów zbliży się do końca , no trudno pożegnamy się z Hope , Zaynem , Zackiem , Perrie (chyba ) ... ale chcę już wam zdradzić ze już zaczęłam pisać 2 opowiadanie , głównym bohaterem będzie Niall , mam nadzieję ze zostaniecie ze mną do końca Children Love i tego bloga ^^ będzie się działo tylko tyle powiem :-) a teraz jeszcze raz przepraszam za błędy za nie dodanie ogólnie nie napisanie rozdziału , ale postaram się , a na razie pozdrawiam i Dziękuje ze jesteście tak wyrozumiałe ♡♡♡♡♡x69

poniedziałek, 8 września 2014

13 Rozdział

Ostre białe światło zaczęło razić moje oczy , więc ponownie je zamknęłam , po paru próbach w końcu otworzyłam je całkowicie , gdy przyzwyczaiłam je do pomieszczenia wystraszyłam się na widok szpitalnych sprzętów , szpital ? Co ja tutaj robię ? Sprobowałam się podnieść , ale nie miałam siły i opadłam z jękiem na poduszkę , zaraz potem zaczęłam przeklinać , ale uciszyłam się gdy usłyszałam obok siebie jakiś szmer , zdziwiłam się gdy koło mojego łóżka pojawił się Zayn , nie wyglądał najlepiej :pogniecone ubranie , podkrążone oczy i rozczochrane włosy
- wszystko w pożądku ? Spytał przecierając oczy
-tak , burknęłam próbując się poprawić
- jak się czujesz ? Chłopak pomógł mi ułożyć się wygodnie , po czym przesunął sobie krzesło obok łóżka i ciężko na nim opadł
- ja dobrze , a ty ? Wyglądasz strasznie , stwierdziłam przyglądając się jego twarzy dokładniej
-nie spałem od trzech dni , czekałem aż się obudzisz , ale to nic takiego
- 3 dni ? spytałam zdziwiona
- tak , wiesz co się stało ? Spytał widząc zaskoczenie na mojej twarzy , w odpowiedzi pokiwałam przecząco głową
- ty i Zack mieliście wypadek na motorze  zaczął opowiadać a mi zaczęło się wszystko przypominać
- co z Zackiem ? Spytałam rozglądając się dookoła
- leży w sali obok , przychodzi tu codziennie , nic mu nie jest , uspokoił mnie , rzuciłam szybkie aha i odkryłam się trochę , dopiero teraz mogłam zobaczyć ze moja prawa noga jest w gipsie , a od pasa aż pod piersi byłam owinięta bandażem
- strasznie to wygląda , mruknełam , lekko dotykając brzucha , ból przeszły całe moje ciało , skrzywiłam się , i nakryłam kołdrą uśmiechając się głupio do Zayna , tuszując na twarzy wyraz bólu
- będzie dobrze , posłał mi szeroki uśmiech odwzajemniający mój , po czym przykrył moją dłoń swoją , to był miły gest , od razu poczułam się lepiej .
Po paru minutach do sali weszła pielęgniarka , Zayn pojechał do domu , bo jego super narzeczona strasznie się za nim stęskniła , aww jakie to słodkie , słyszycie ten sarkazm w głosie ? Ale obiecał ze jutro przyjedzie , byłam mu naprawdę wdzięczna .
Cały czas przyglądałam się młodej kobiecie , która krzątała się w okół mojego łóżka
-to jak się pani czuje ? Spytała zapisując coś na kartce
- bywało lepiej , odpowiedziałam przyglądając się swoim bandarzom
-będzie dobrze , wszystko się zagoi i wróci Pani do zdrowia , uśmiechnięła się ciepło , wieszając jakąś tabliczkę na końcu mojego łóżka
- wie Pani może co z moim kolegą ? Spytałam , przez co na twarzy pielęgniarki pojawił się lekki uśmiech
-Zackiem ? Wszystko w porządku , czuje się chyba aż za dobrze zaśmiała się siadając na wcześniejszym miejscu Zayna
- nie słucha żadnego lekarza i cały czas tutaj przychodzi , jeśli by mógł siedział by tu dniami i nocami , musi mu na pani bardzo zależeć , puściła do mnie oczko
- jesteśmy tylko znajomymi , odpowiedziałam czując się nie komfortowo
- z tego co słyszałam , to według niego czymś więcej , dziewczyna poruszyła znacząco brwiami
-to znaczy ? Spytałam ze zdziwieniem
- może przejdźmy na "T" a potem wszystko Pani opowiem , kobieta miała może około 20 lat więc czemu miałabym się nie zgodzić
- jestem Hope , podałam jej rękę
- Sophia , odwzajemnila mój gest - a więc nie zauważyłaś tego ze mu się podobasz ? Spytała , pokręciłam przecząco głową , zawsze bardziej skupiałam się na Zaynie niż na Zacku
- eh od kiedy tu przyjechaliście , to opiekuje się wami , ty byłaś cały czas w śpiączce , Zack nie , więc często rozmawialiśmy , Zack zaufał mi i zwierzył się , Hope byliście naprawdę świetną parą
-ale , zawsze traktowałam go jak kolegę ...
-więc teraz się zastanów czy napewno nic do niego nie czujesz , uśmiechnęła się podnosząc z miejsca , - przyjdę tu jutro to uda nam się więcej porozmawiać , było miło , pomachała mi wychodząc .
                                                                                                                  ~*~
To było dziwne usłyszeć że podobam się Zackowi , zawsze traktowałam go jak kolegę , a teraz czułam się dziwnie , gdy o nimmyślałam , podobam się mu , ale od kiedy ? Jak mocne są jego uczucia do mnie ? Czemu tego nie zauważyłam ? Zastanawiałam się przeglądając swojego instagrama , gdy ktoś usiadł obok mojego szpitalnego łóżka , odrywając mnie przy tym od zajęcia .
-nareszcie się obudziłaś , na twarzy Zacka malował się szeroki uśmiech
-Zack ! Krzyknęłam przytulając się do chłopaka , mimo ze to było wiadome ze niebawem tu przyjdzie , to i tak byłam zaskoczona jego widokiem .
-jak się czujesz ? Spytałam przyglądając się gipsowi na jego prawej nodze , i bandarzą  na rękach
-dobrze , a ty ? W odpowiedzi tylko skinęłam głową .
Mulat w pewnej chwili chwycił mnie za rękę , i spogladnąl smutno na mnie oczami .
-Hope przepraszam , ten wypadek to moja wina , nie chciałem żeby coś ci się stało , mocniej ścisnął moją rękę .
-wszystko w pożądku , powiedziałam szybko , widząc ból na jego twarzy -to nie twoja wina .
-jak to nie ? Przecież to ja cię zabrałem na przejażdżkę tym cholernym motorem , to przezemnie tu leżymy , wskazał na pomieszczenie szpitalne ,  na pewno żałował tego co się stało , ale ja i tak nie byłam na niego zła , w końcu to i tak był przypadek .
-Zack zapomnijmy o tym ok ? Trudno stało się , ale na szczęście nic nam nie jest
-to nie jesteś na mnie zła ? Spytał z nadzieją w oczach
-pewnie ze nie , z szerokim uśmiechem pokiwałam przecząco głową , chłopak odetchnął z ulgą , przyciskając moją dłoń do swojego policzka , teraz gdy wiedziałam ze mu się podobam ten gest był dla mnie jednoznaczny , ale nie dałam po sobie tego poznać , nie mogłam zdradzić Sophie .
Na drugi dzień Zayn przyjechał  tak jak obiecał , przywiózł mi parę owoców i oczywiście coś slodkiego , bez tego nie da się żyć .
-Jak tam Perrie ? Spytałam chodź i tak mnie to nie interesowało
-jest strasznie zajęta przygotowywaniami do ślubu i wogóle  , no tak zapomniałam ŚLUB , na twarzy Zayna nie było widać jakiegoś większego zadowolenia , zwykła obojętność , czy on napewno chcę się żenić ? Spytałam sama siebie , ale niestety moje sumienie jak zwykle nazwało mnie GŁUPIĄ , przecież ją kocha , to on się jej oświadczył , nikt go do tego nie zmuszał , to niby czemu miałby teraz żałować ?
Hope nic by się nie stało , gdybyś czasem pomyślała ,
Oh zamknij się już wreszcie
Czy to normalne ? kłócę się ze swoją podświadomością  która i tak  niestety ma rację , ja oszaleję , zachwile zacznę rozmawiać sama ze sobą , zakocham się w wymyślonym chłopaku , wezmę z nim ślub i urodzę fikcyjne dzieci ... ach piękna przyszłość , Hope jesteś idiotką !!!
Zayn nie został jednak na długo , po godzinie musiał wracać do swojej narzeczonej , bo sama nie da sobie rady , żeby przygotować ślubu swoich marzeń , JAK JA JEJ NIE NAWIDZE , JAK ONA MINE DENERWUJE , JAK JA JEJ ZAZDROSZCZĘ , też chciałabym  być taka szczęśliwa , ale nigdy nie byłabym taką suką jak ona NEVER , szkoda mi tylko Zayna , on na nią nie zasługuje , zrozumie to po pewnym czasie , a potem co mu zostanie ? Cierpienie będzie żałował ze to zrobił , Napewno , Chyba ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam , przepraszam , przepraszam za :
♡ to ze tak późno dodaję
♡ to ze jest taki króciutki
♡ to ze są błędy
Jestem załamana tym rozdziałem , nie wyszedł najlepiej i jest mega mega mega mega mega mega krótki , 14 będzie o wiele wiele dłuższy , przysięgam , a teraz muszę się wam wytłumaczyć
A więc , na pytanie czemu nie dodawalam rozdziału , choć obiecałam ?
Jest parę powodów , pierwszy nie miałam internetu , dwa w wakacje miałam wypadek i nie dawno pojechałam do lekarza i okazało się ze będę mieć 3 października operacje , ale jest jeden plus tego , w szpitalu będę miała czas żeby dodać rozdział heh
***
2 rzecz , muszę się pochwalić , może nie lubicie Dawida Kwiatkowskiego , jak tak no to sorry ale ja jestem Kwiatonators i hejtow nie przyjmuje ,
24 na dniach czechowic dziedzic był u nas kwiatek , koncert był świetny , i kurde jestem najszczęśliwszą  osobą , byłam pod samą sceną , mam zdj jak wskazuje w moją stronę , mimo ze nie mam autografu to i tak jestem Happy , cieszyłam się jak dziecko , niestety nie dodam zdj bo nie wiem czy na tablecie się da , ale postaram się je w jakiś sposób dodać , trzeba się pochwalić c`nie ?
***
Teraz chciałabym wam podziękować ze nie zapomnieliscie o Children Love , przybyło troszkę komentarzy z czego jestem strasznie dumna dziękuje dziękuje dziękuje dziękuje dziękuje dziękuje dziękuje,to takie mile widzieć a raczej czytać wasze kom .
Nie wiem czy mi się wydaje ale notka jest dłuższa chyba od rozdziału Haha , przepraszam ale dawno się z wami "nie widziałam " i musiałam się wygadac , chyba nie ma cię mi tego za złe :-)
14 rozdział pojawi się w poniedziałek lub wtorek a raczej,raczej Narazie dziękuje , wybaczcie i DOBRANOC ♡♡

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Rozdział 12

Ciepłe smakujące alkoholem usta zachłannie przyciśnięte do moich , smakowały jeszcze lepiej niż mogłabym sobie wyobrazić , ich towarzysz za każdym moim oddanym pocałunkiem robił się coraz bardziej stanowczy i namiętny ... No tak tylko że to było wczoraj , a ja za każdym razem gdy zamykałam oczy widziałam to co się stało , przez całą noc nie spałam , po tym pocałunku wytrzeźwiałam od razu i to chyba nie było dla mnie dobre rozwiązanie bo potem nie mogłam zasnąć . Mimo że nie zmrużyłam oka nawet na chwilę nie czułam się zmęczona , powoli ruszyłam do łazienki , miałam ochotę na długą ciepłą kąpiel , wczoraj nie miałam na nią czasu więc dziś postanowiłam nadrobić stratę .
Gdy ciepła woda wlewała się do wanny ja stałam przed lusterkiem , nie wyglądałam aż tak źle , ale czułam się , tak jakbym miała na twarzy namalowane to co wczoraj się wydarzyło ,  jakby wystarczyło na mnie spojrzeć i stwierdzić że się całowałam , nie wiem to możliwe ?
Gorąca woda otuliła moje ciało gdy weszłam do wanny , dolałam do niej jeszcze parę odprężających olejków i byłam gotowa zostać tu całą wieczność , niestety nic nie trwa wiecznie po 2 godzinach woda była zimna i musiałam wyjść , z tęsknotą patrzyłam na nią gdy wychodziłam z pokoju owinięta w ręcznik.
Dochodziła 10 więc postanowiłam się ubrać , dziś nie robiłam makijażu nie był mi potrzebny i tak nie miałam zamiaru nigdzie wychodzić , tak w ogóle to najchętniej nie wychodziłabym z pokoju , ale brak jedzenia zaczął dawać mi się we znaki więc zostałam zmuszona zejść na dół.
Byłam szczęśliwa gdy okazało się że w salonie nikogo nie ma , ale jak na złość w kuchni spotkałam Zacka
- cześć , przywitałam się , na co on tylko odburknął  cicho hej i wyszedł zostawiając w kuchni cały ten bałagan ,który narobił podczas przygotowywania swojego śniadania , zrobiłam sobie parę kanapek z żółtym serem i posprzątałam to wszystko , nie wiedziałam o co mu chodziło od wczoraj się do mnie nie odzywał , a może widział nasz pocałunek ?
jesteś głupia zakpiła ze mnie moja podświadomość przecież o tym wiem , odpowiedziałam jej wchodząc na górę po schodach z jednym celem na ten dzień , jak najszybciej w pokoju , jak najszybciej nie miałam ochoty spotkać ani Zayna , ani Zacka drugi raz a zwłaszcza nie Perrie.

Dzień zapowiadał się ładnie , mimo że miałam go spędzić w pokoju , już wszystko zaplanowałam co będę robić , umówiłam się z Eleaną na skype'a , potem miałam zamiar się opalać słuchając przy tym muzyki , później oczywiście trochę poserfować na necie  , no i chyba tak to zleci , no przynajmniej mam taką nadzieję .

Rozmowa z Eleaną jak zawsze pomogła mi i odprężyła , opowiedziałam jej o pocałunku i o wczorajszym shocie , jak dla niej to przecież było słodkie i no takie" aww"<--- jej słowa , zaraz jednak szybko zmieniłyśmy temat i był on na głównie o  Braianie  , podobno się przeprowadza , tylko super że my o tym nie wiedziałyśmy , tylko trzeba mieć szpiega w okolicy aby wiedzieć że twój przyjaciel wyjeżdża , a on sam nawet się do ciebie nie odezwie czy on nadal jest naszym BEST FRIENDS ? tego nie jestem pewna . Podczas dalszej rozmowy udało mi się wyciągnąć z mojej przyjaciółki to co ją gnębiło , widziałam to po jej oczach i wyrazie twarzy , w końcu pękła i powiedziała mi że jej mama postanowiła wziąć drugi ślub a pan Thomas miał zostać jej ojczymem , moim zdaniem była to świetna nowina ,bardzo go polubiłam , był wyluzowany i czasem zachowywał się jak nastolatek co dołowało Eleanę , ale wiem że gdzieś tam w głębi serca lubi go a nawet może pokocha . Pierwszy ojciec El rozwiódł się z jej mamą 2 lata temu znalazł sobie inną i wyjechał do Stanów nie interesował się córką bo myślał że te pieniądze które wysyła będą lepsze od kochającej się pełnej rodziny , niestety mylił się bo rodziny nic nie zastąpi ... ale teraz widzę że Eleana będzie w końcu szczęśliwa a no i ja też podobno zostałam zaproszona , i razem z moją przyjaciółką zrobimy tak aby to wesele nie było normalne , już nie mogę się doczekać .
Po 2 godzinach naszej "konferencji' El musiała kończyć wybierała się na kolejną imprezę czego jej strasznie zazdrościłam , też bym chętnie poszła ale tutaj nie znam nikogo , nie wiem gdzie są jakieś dyskoteki oprócz tych na plaży i nawet nie mam nikogo , kto mógłby mi wysłać wiadomość o jakiejkolwiek domówce , z westchnieniem zamknęłam laptopa , no to teraz czas na opalanie pomyślałam ściągając niezbędne ubrania , zabrałam telefon , słuchawki , papierosy i wyszłam na mój wielki taras , usiadłam na jednym z leżaków , zapaliłam papierosa i włożyłam słuchawki do uszu , na początek Angel Hazze , potem Ke$ha , Rihanna a na koniec James Arthur , przy którym odpłynęłam .

- Hope ! Hop ,
- albo mi się śni albo ktoś mnie woła , szepnęłam na co obok siebie usłyszałam śmiech , niechętnie otworzyłam jedno oko aby spojrzeć na Zayn'a , który stał na przeciwko mnie
- Dzień Dobry , powiedziałam zamykając od nowa oczy
- co ty gadasz jest 14 , wskazał na cyfrowy zegarek w swoim telefonie
- szybko ten czas mija , westchnęłam i podniosłam się do pozycji siedzącej 
- idziemy na spacer , oznajmił siadając na drugim leżaku obok mojego , spacer ? nie mam ochoty , pomyślałam patrząc na niego jak na idiotę
- nie wystarczy ci Perrie , albo Zack , mruknęłam przeczesując ręką włosy
- oni nie idą , Perrie pojechała do swojej mamy , a Zack gdzieś wyfrunął
- no nie ma Zacka masz cały telewizor dla siebie , ty sobie pooglądasz a ja będę odpoczywać ,oznajmiłam i wygodnie ułożyłam się na leżaku
- Hope proszę , no chodź , jego głos brzmiał tak samo jak wczoraj , gdy poprosił mnie o pocałunek , udawałam że nie zwracałam na to uwagi , ale w końcu musiałam się zgodzić , Malik tak łatwo nie odpuszcza
- no dobra , przebiorę się i  idziemy , westchnęłam wchodząc do pokoju , chwilę potrwało zanim moje oczy przyzwyczaiły się do  pomieszczenia , mulat wyszedł oznajmiając że będzie czekał na dole.
Założyłam lekką różową sukienkę , do tego wysokie pastelowe szpilki , włosy rozczesałam i zostawiłam naturalnie proste , a co do make-up puder i czerwona szminka wystarczy , gotowe , podsunęła mi moja podświadomość , gdy po raz kolejny przeglądałam się  w lustrze , czemu aż tak bardzo ci zależy na wyglądzie ? 
bo idę z Zaynem , szybko przyłapałam się na tej myśli i od razu ją odpędziłam to nie była prawda , lubię się stroić
ta jasne ^^ , zakpiła ze mnie znów , ale zignorowałam ją i wyszłam z pokoju .
Od kiedy przyjechaliśmy nie byliśmy na żadnym spacerze , a ja już zapomniałam jak tu jest ładnie i egzotycznie ,  razem z Zaynem szliśmy przez plażę potem wstąpiliśmy do wodnego zoo , było naprawdę świetni , gdy wracaliśmy nagle nastała nie zręczna cisza , mulat w pewnej chwili się zatrzymał , więc zrobiłam to samo i zaczęłam się w niego wpatrywać 
- coś się stało ? spytałam
- tak , to znaczy muszę ci coś powiedzieć , brzmiał tak poważnie że byłam trochę wystraszona , patrzyłam na niego , ale on nic się nie odzywał , rozglądał się dookoła , a gdy już chciałam coś powiedzieć , on przysunął się i wpił w moje usta , byłam mocno zaskoczona , wczoraj to bym to zrozumiała wypiliśmy i w ogóle , ale dziś ? mulat jedną ręką objął mnie w talli , a drugą przyłożył do mojego policzka , po chwili rozłączył nasze wargi ale nie odsunął się , tylko wpatrywał się we mnie
- Zayn czy to chciałeś mi powiedzieć ? spytałam odsuwając się na bezpieczną odległość
- nie , westchnął , - chciałem cię zaprosić ... no ślub , nie pewnie na mnie spojrzał
- czyj ? zdziwiona i głupia nie domyśliłam się
- mój , czy ja dobrze usłyszałam ? JEGO ? nie wieżę , przecież ... ja ...
- żenisz się ?? poczułam jak moje gardło wysycha przez co musiałam oblizać wargi , spojrzałam na mulata i wzięłam głęboki wdech gdy on pokiwał twierdząco głową
- no to wszystkiego najlepszego , szepnęłam i zaczęłam się oddalać w stronę plaży
- Hope ! Gdzie idziesz ?
- przejść się
- ale właśnie wracaliśmy , zawołał
- to ty wracaj pewnie Perrie już wróciła , burknęłam i przyspieszyłam kroku , słyszałam jak mnie woła ale już się nie odwracałam , poszłam na plaże , skąd świetnie było widać zachodzące słońce
romantycznie 
 Niestety nie dla mnie , zdjęłam szpilki i ruszyłam przed siebie , szłam koło wody , która czasami obijała mi się o moje stopy , bierze ślub , żeni się , to cały czas wirowało mi w głowie , nie mogłam w to uwierzyć .
Ktoś złapał mnie za rękę i odwrócił w swoja stronę , zdziwiona spojrzałam na Zacka , już się nie obraża ?
- Możemy pogadać ? spytał idąc obok mnie
- ty też mi chcesz powiedzieć że bierzesz ślub ? spytałam zwieszając głowę
- powiedział ci , raczej oznajmił niż spytał , zdziwiona przystanęłam
- wiedziałeś ? mulat pokiwał twierdząco głową - świetnie , burknęłam i przyspieszyłam kroku ale niestety chłopak mnie dogonił
- Przepraszam
- za co ?
- za wczoraj , za to jak się zachowywałem , a no i za dzisiaj też
- jasne , szepnęłam i znów przystanęłam tym razem odwróciłam się przodem do wody i patrzyłam na słońce , które było coraz niżej
- może na przeprosiny przejechałabyś się ze mną motorem , zaproponował
- motorem ? a skąd ty masz motor ?
- wynająłem dzisiaj rano , to jak ? zgodziłam się bo musiałam choć na chwilę zapomnieć o tych trzech sytuacjach , 1 pocałunek , 2 pocałunek , 3 ślub , świetnie , nikt nie ma tak pokręconego życia jak ja
                                                                          ~*~

- Woho ! krzyknęłam gdy Zack dodał gazu przejeżdżając obok plaży , dobrze że zgodziłam się na tą przejażdżkę było świetnie , ludzie uśmiechali się do nas , inni machali czułam się na prawdę super , tak jakby te wszystkie dzisiejsze sprawy zostawały za nami w tyle .
Niestety to co dobre szybko się kończy , zawróciliśmy z Malikiem i mieliśmy wrócić do domu , chłopak dodał gazu i ruszył przed siebie , machałam wszystkim ludziom dookoła , po jakimś czasie Zack  postanowił zrobić to samo , gdy znów jechaliśmy koło plaży , chłopak zapatrzył się na kogoś , ja odwróciłam głowę aby znów się do niego przytulić  ale wtedy zobaczyłam przed nami auto cofające do tyłu , Zack dalej patrzył w innym kierunku , a ja ze strachu nie mogłam nic powiedzieć , nagle wszystko zwolniło a gdy byliśmy coraz bliżej , mój głos wrócił , zacerpchnęłam tchu i krzyknęłam z całych sił
- ZACK !!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak już wiecie ten rozdział jest ostatni , 13 dopiero pojawi się we wrześniu , nawet nie wiecie jak mi smutno z tego powodu :(( Będę za Wami tak STRASZNIE tęsknić , ale mam nadzieję że nie zapomnicie o Children Love <3
***
Przepraszam że tak zakończyłam , no ale musiałam :) mus to mus hehe , mam wielką nadzieję że was to zaciekawiło i będziecie czekać na 13 rozdział :)
***
Jutro oficjalnie zaczynają się wakacje , więc życzę wam abyście mieli je udane i bezpieczne nie tak jak Hope :)
i na koniec mam do Was prośbę , pod tamtym rozdziałem było 6 komentarzy , udało się :))) , teraz chciałabym wejść pod koniec wakacji i zobaczyć pod tym rozdziałem 10 komentarzy , dacie radę macie na to 2 miesiące wieżę was
***
KOCHAM I JUŻ TĘSKNIE