wtorek, 7 października 2014

14 Rozdział

Po tygodniu dopiero mnie wypuścili , o 12:00 dostałam wypis i czekałam aż Zayn po mnie przyjedzie . Zacka mają wypisać dopiero za dwa dni , to on kierował więc  miał trochę więcej  obrażeń , ale ogólnie wszystko było z nim ok , mi po wypadku został tylko gips na prawej nodze , bandarze mi zdjeli , bo wszystko się zagoiło . Teraz tylko zostało mi tu poczekać aż ktoś mnie odbierze . Zbliżała się 13:00 a po mnie dalej nikogo nie było , siedziałam na korytarzu , gdy z sali 203 wyszedł Zack , ze zdziwieniem na mnie popatrzył
-Ty dalej tu jesteś ? Spytał spadając obok na plastikowym krześle , a swoją drogą to nie nawiedziłam ich , mega nie wygodne , a zwłaszcza jak masz gips na całej nodze .
- na to wygląda , Zayn jeszcze nie przyjechał
- a dzwoniłaś do niego ?
- a czym ? Popatrzyłam na mulata jak na debila , przecież mu mówiłam że go zgubiłam podczas wypadku .
- no tak , eee masz mój oddasz mi jak wyjdę , a teraz idę na zmianę opatrunku , chłopak podał mi telefon , i na pożegnanie pocałował mnie w policzek .
Zbliżała się 14 a ja nie mogłam dodzwonić się do Malika , próbowałam parę razy ale bez skutku , chyba za 10 razem telefon został odebrany tylko ze nie przez Zayna
- Czego ? -Perrie -ten sukowaty głos wszędzie rozpoznam
- eh, jest tam gdzieś Zayn ?
- nie , pojechał po garnitur , zasyczała , na sam jej dźwięk głosu czułam się jakbym stanęła oko w oko z kobrą
- to kto po mnie przyjedzie ? Spytałam
- przyjdź sama kaleko , warkneła i rozłączyła się .
- Fuck , szepnełam i zaczęłam strzelać głupie miny do telefonu
- wszystko w pożądku ? Obok mnie siedziała starsza kobieta o kulach , najwyraźniej zaniepokojona moim zachowaniem , ale nie dziwię się jej .
- tak , odpowiedziałam speszona i postanowiłam zadzwonić do Trici ,przecież ona teraz u nas była , przyjechała po wypadku żeby pomóc Zaynowi i Perrie w przygotowaniu do ślubu i przy okazji zająć się mną i Zackiem
- halo ?
- dzień dobry , przepraszam że przeszkadzam , ale czy mogłaby pani mnie odebrać ze szpitala ? Spytałam
- em pewnie , ale .... kiedy cię wypisali ?
- dwie godziny temu , jęknęłam
- co ? Czemu dopiero teraz dzwonisz ?zdziwienie zabrzmiało w słuchawce
-Zayn miał po mnie przyjechać , zadzwoniłam do niego ale odebrała Perrie i ... i powiedziała ze go nie ma . Nie chciałam dokładnie zacytować jej przyszłej zdzirowatej synowej
- rozumiem , już po ciebie jadę
-dziękuje , kobieta cmokneła mi do słuchawki i się rozłączyła , bardzo ją lubiłam /kochałam , była po prostu jak moja druga matka.
-już jestem , kobieta mocno mnie uściskała , zawsze kiedy to robiła ja wdychałam jej ulubione perfumy od Giorgio Armaniego
- to jak idziemy ? Pokrywałam twierdząco głową .
Kobieta pomogła mi wstać i wyjść z tego okropnego szpitala , przy drzwiach zdążyłam pożegnać się jeszcze z Sophią , która mrugneła do mnie z szerokim uśmiechem  -tak wiem o co jej chodziło
                                                               ***
- nareszcie się wyśpię , westchnełam , kładąc swoją torbę na łóżko
- zaraz coś ci ugotuje , pewnie jesteś głodna
- i to bardzo , uśmiechnęłam się i złapałam za mój pusty brzuch , jedzenie w szpitalu jest okropne , Tricia wyszła a ja zaczęłam się przebierać , założyłam jeansowe spodenki i zwiewną różową koszulę , włosy spiełam w koka i nałożyłam lekki makijaż . Usiadłam na łóżku i wzięłam laptopa na kolana , jak to każda nastolatka mam swoje konta na różnych profilach , i po dłuższej nieobecności muszę zobaczyć co się stało , czy nikt do zmnienie napisał , może ktoś polubił moje zdjecie albo mój idol coś dodał , także rodzice nie czepiajcie się nas bo to jest bardzo ważne . Moim pierwszym celem był Facebook , potem Twitter , Instagram i Tumblr , odpisałam paru osobom , dodałam jakieś selfie  i zamknęłam laptopa . Wyszłam na balkon bo musiałam zapalić , w szpitalu nie miałam jak , bo albo nie miałam gdzie wyjść , albo się bałam ze ktoś mine zobaczy . Delektowałam się nikotyną  gdy na podjazd wjechało duże czarne auto , ze środka wysiadł Zayn , zaczął się rozglądać a po chwili wszedł do środka  , wyrzuciłam niedopałek i zeszłam a może raczej pokuśtykałam na dół .
- Hope co ty tutaj robisz ? Zayn stał w kuchni obok Trici
- no jak to co ? Miałeś ją odebrać , dziewczyna czekała dwie godziny , w końcu do mnie zadzwoniła , gdyby nie ja to ile by musiała czekać ?
- musiałem zapomnieć , chłopak nerwowo podrapał się po karku
-nic się nie stało , uśmiechnęłam się siadając przy stole kuchennym na którym stała już miska gorącej zupy pomidorowej
- miałam właśnie  po ciebię iść ,  Tricia z uśmiechem podała mi łyżkę
- dziękuje , odwzajemniłam uśmiech i zaczęłam zajadać
- a ja ? Spytał Zayn z wydętą wargą
- tobie się nie należy , za to że zapomniałeś o małej , kobieta wskazała na mnie dużą  chochelką
- przepraszam , skierował to w moim kierunku - a teraz ... chłopak pochylił się nad garnkiem
- odsuniesz się ? Brunetka zmrużyła oczy patrząc na syna
- ale ja jestem głodny ,  Zayn jęknął siadając obok mnie
- trudno będziesz głodował , wzruszyła ramionami i wyszła z kuchni.
- Hope ? Zayn popatrzył na mnie z miną typu kota ze Shreka
- proszę , zaśmiałam się , wyciągając w jego stronę pełną łyżkę , chłopak złapała za mój nadgarstek i włożył łyżkę do buzi , chwilę to potrwało zanim puścił moją rękę , czułam się nie swojo gdy patrzył mi prosto w oczy , w końcu gdy mnie puścił szybko opuściłem wzrok i zajełam się dalszym konsumowaniem pomidorówki .
                                                                   ***
- o Hope nareszcie jesteś ! Słyszycie ten fałszywy ton ? Tak to Perrie , mnie też by to zdziwiło gdyby nie to że Tricia znajdowała się w tym samym pomieszczeniu -Brakowało mi ciebie , zapiszczała i mocno mnie objęła , Tricia uśmiechała się szeroko natomiast Zayn stał i patrzył na swoją narzeczoną jak na kogoś obcego .
Po jakże tym żałosnym powitaniu poszłam do siebie na górę . Próbowałam się dodzwonić do mamy , ale nie odbierała , Elena zresztą tak samo , po co oni wszyscy mają te telefony ? pomyślałam wychodząc na balkon , położyłam się na leżaku i włożyłam słuchawki do uszu żeby posłuchać nowej piosenki 5 Seconds Of Summer "Amnesia ". Piosenka się jeszcze nie skończyła gdy ktoś wyrwał mi kabelki z uszu , przedemną  stała Perrie w zaciasnej i o wiele za krótkiej spódniczce i topie z napisem "BANG" ironia losu mam taki sam .
- czego ? Warknęłam odbierając swoją własność w postaci słuchawek .
- myślałam że trochę dłużej tam posiedzisz , i że nie będzie cię na naszym ślubie , westchneła opierając się o obręcz balkonu
- jestem aż tak zauważalna , że tak bardzo będę wam przeszkadzać ?
- nie odbierzesz mi Zayna ! Warknęła i wyszła
- ooookkkej to było dziwne , szepnełam . Tak czułam się źle z tym że Zayn wychodzi za mąż ale ta minuta przed chwilą poprawiła mi humor . Perrie czuła się zagrożona , a ja teraz idę spalić swój top , tylko tyle mi zostało .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No nareszcie 14 rozdział , tak wiem miałam dodać wcześniej ale nie dałam rady , ale teraz jestem już po operacji i mam pełno pomysłów , będzie się działo heh :-)
****
Bardzo chciałabym przeprosić Madison za to że napisałam że rozdział będzie w środę a nie pojawił się , miejmy nadzieję że nie będziesz zła ♥
Przepraszam za błędy , no i zdaje sobie z tego sprawę że rozdział nie wyszedł najlepiej .... chyba się powtarzam ehhhod każdym tak piszę  no ale taka prawda .
****
Pewnie słyszeliście że Zerrie się żeni , moje opowiadanie staje się prawdą , ale skoro tak to ja chcę być Hope , i ten koniec który szykuje powinienen się stać jawną historią heh .
****
Jeszcze raz bardzo dziękuje , jesteście dla mnie wielkim oparciem , dodajecie mi sił mega wam DZIĘKUJE ♥♥♥♥
                                                            5 kom =next

1 komentarz:

  1. Skarbie, to Perrie wychodzi za mąż, a Zayn się żeni. Zayn nie berze ślubu z facetem, kochanie ��❤

    OdpowiedzUsuń