czwartek, 16 października 2014

Rozdział 15

Ze snu wyrwało mnie pukanie do drzwi
- proszę , jęknęłam , podnosząc się i opierając o poduszkę
-Dzień Dobry śpiochu , do środka wszedł Zayn po jego ubiorze wywnioskowałam że gdzieś się wybiera
-Dobry , zachrypiałam , eh zdawałam sobie sprawę że rano mój głos nie zwalał nikogo z nóg ,brzmiałam wtedy jak podczas choroby , ale Zaynowi  najwidoczniej to nie przeszkadzało bo dalej się uśmiechał
-jak noga ? Kiwnął głową w stronę mojego gipsu
-dobrze , odpowiedziałam z krzywym uśmiechem na twarzy - wybierasz się gdzieś ?
-Um tak jadę po tego głąba , jedziesz ze mną ?
-zapomniałam że dziś go wypisują , wymierzyłam sobie plaskacza w czoło -jasne że jadę ale muszę się przebrać , wskazałam na dresowe spodenki i szeroki T-shirt
-czekam na dole , chłopak wyszedł a ja wyjrzałam przez okno , zapowiadał się nieźle gorący dzień , więc wyciągnęłam z szafy jeansowe spodenki , czarny T-shirt i tego samego koloru bluzę
- jeszcze tylko buty , szepnęłam rozglądając się po pokoju za czarnymi nike'ami , Zack miał identyczne , często razem je zakładaliśmy żeby być  dopasowani , tylko gdzie one teraz są ? W pokoju ich nie było więc pokuśtykałam na dół
-gotowa ? Spytał Malik podnosząc się z fotela
-Nie mam butów , wskazałam na  stopy ruszając przy tym palcami 
-serio ? Spytał z łobuzerskim uśmieszkiem - a jakich ?
-czarne Nike , takie jak Zacka
- to dziwne że macie takie same buty , zawołał z przedpokoju gdzie wyruszył na poszukiwanie moich butów
- przypadek ? Spytałam retorycznie
-nie sondzę , powiedział niosąc buty - pomogę ci , klęknął przede mną i pomógł założyć buta na prawą nogę , nie zaprzeczę że przez chwilę zastanawiałam się czy tak wyglądał gdy prosił Perrie o rękę , czy może zrobił to w inny sposób
-gotowe
-dzięki , powoli podeszłam do drzwi , które Zayn już przytrzymywał , kiwnęłam głową i wyszłam na zewnątrz .
Jechaliśmy w ciszy słuchając radia ,gdy rozległa się w nim nazwa którą skądś kojarzyłam
"A PRZED NAMI NOWA PIOSENKA ZESPOŁU ONE DIRECTION KTÓRY WŁAŚNIE SPĘDZA WKACJĘ .
Próbowałam skojarzyć skąd znam tą nazwę , dopiero gdy Zayn z szerokim uśmiechem podgłośnił radio , przypomniałam sobie że to przecież jego zespół Hope idiotko przecież twój przyjaciel jest sławny . Strzeliłam sobie mentalną piątkę w czoło , od tego wypadku poprzewracało mi się w głowie .
- jesteśmy , głos Zayna wyrwał mnie ze wsłuchiwania się w słowa piosenki chłopaków , trzeba było przyznać ze była niezła , tylko zapomniałam nazwę , tak to w moim stylu krótka pamięć , później poproszę Zayna żeby mi przypomniał  nazwę .
Zapach szpitala uderzył w moje nozdrza , nienawidzę go , zmarszczyłam nos i podążyłam  za Zaynem ,który specialnie szedł powoli abym nadążyła , to było miłe z jego strony .
- no nareszcie ,zawołał Zack na nasz widok - długo karzecie na siebie czekać , zaśmiał się mocno mnie przytulając
- sorry szukałam butów , chłopak spojrzał na moje obówie i uśmiechnął się uroczo
-jesteśmy dopasowani , prychnął
-to robi się straszne , przerwał nam Malik
- nie przesadzaj , Zack objął mnie ramieniem i ruszyliśmy w stronę wyjścia .
Zayn spoglądał na nas dziwnie , za to ja czułam się dziwnie .

-To do wesela wszystko gotowe , Zack odsunął szybę w aucie i włączył radio
- chciałbyś , popchnął Malik -Perrie musi wybrać suknię , trzeba zamówić salę , kościół , na pewna będą próby z księdzem , także nic cię nie ominie , zaśmiał się
- super , jęknął mulat i spojrzał w lusterko na mnie , przez co wybuchłam śmiechem .
- Król powrócił do królestwa , zawołał Zack wchodząc do domu - razem z królową i jego giermkiem , zaśmiał się ściągając buty
-dziękuje , jestem aż tak piękny ? Spytał Zayn poprawiając grzywkę
- chodziło mi o Hope , mulat przewrócił oczami i wszedł do salonu .
-Zack !!! Tricia jak zwykle musiała przywitać bratanka mocnym uściskiem , brunetka jest pozytywną kobietą i za to wszyscy ją kochają
- głodni ? Spytała spoglądając na całą naszą  trójkę 
- ja dziękuje , idę się położyć , odmówiłam , chodzenie z gipsem  nie należało do lekkiego wysiłku , po ciężkim wejściu po schodach stałam przed drzwiami swojego pokoju . Dochodziła godzina 13 :00 , siedziałam na łóżku i czytałam "Gwiazd Naszych Wina " kupiłam ją jeszcze przed wyjazdem ale dopiero dziś zaczęłam ją czytać , była naprawdę świetna Hazel była moją bohaterką świetnie dawała sobie  radę ze swoją chorobą , mało ludzi jest takich .  W połowie 8 rozdziału ktoś zaczął dobijać  się do moich drzwi
- proszę ! Zawołałam odkładając  książkę na półkę
- przeszkadzam ?  zza drzwi wychylił się Zack
- ty nigdy , uśmiechnęłam się szeroko i usiadłam na miękkiej sofie opierając nogę na oparciu .
- to dobrze bo mam do ciebie sprawę , mulat nerwowo podrapał się po karku , po czym usiadł obok
- o co chodzi ? Spytałam czując się nieswojo , bo domyślałam się do czego zmierza
- muszę ci coś powiedzieć ...  ee chodzi o to że .... kurczę !! , chłopak uderzył mocno w fotel i zaczął krążyć po pokoju
-Zack !!.... Zack !!, mulat dopiero po chwili zwrócił na mnie uwagę  - ja wiem o co ci chodzi , nie byłam zbytnio pewna czy napewno o TO chodzi , w jednej chwili naszło mnie wiele wątpliwości , czysto w ogóle jest prawda ?
-serio ? Spytał zdziwiony
- emm tak , Sophia mi powiedziała , chłopak klęknął obok i przypatrywał mi się uważnie
- tak  to jest zaufać pielęgniarce , zaśmiał się , wyszczerzyłam  się , kurczę czemu on jest taki spięty ? Pomyślałam łapiąc go za rękę
- jak myślisz , wyszłoby nam ?
- nie wiem myślę że trzeba spróbować , westchnęłam
- mówisz poważnie ? Na jego twarzy pojawił się mega szeroki uśmiech
- Tak , Zack pisnął jak małe dziecko , poczym podniósł mnie i obkręcił parę razy 
- nawet nie wiesz jak się cieszę . I właśnie ten moment jak w każdym filmie , ta odległość zaczęła się między nami zmniejszać , aż w końcu jej zabrakło , Zack objął mnie w talii i przycisnął  swoje wargi do moich , nigdy nie zastanawiałam się jakby było czuć jego usta na moich , a teraz już wiem i nie muszę się zastanawiać , zaczęłam oddawać ciepłe pocałunki , gdy moje drzwi się otworzyły a w progu stanął Malik
-eee widzę że przeszkadzam , na jego twarzy pojawiło się zmieszanie . Świetnie .
---------------------------------------------------------------
Tadam 
Dodaje rozdział wcześniej  ponieważ  27 jest koniec  bloga ( niestety albo  stety ) Przykro mi z tego powodu że pod 14 rozdziałem było 0 kom dlatego notka jest krótka :-(

wtorek, 7 października 2014

14 Rozdział

Po tygodniu dopiero mnie wypuścili , o 12:00 dostałam wypis i czekałam aż Zayn po mnie przyjedzie . Zacka mają wypisać dopiero za dwa dni , to on kierował więc  miał trochę więcej  obrażeń , ale ogólnie wszystko było z nim ok , mi po wypadku został tylko gips na prawej nodze , bandarze mi zdjeli , bo wszystko się zagoiło . Teraz tylko zostało mi tu poczekać aż ktoś mnie odbierze . Zbliżała się 13:00 a po mnie dalej nikogo nie było , siedziałam na korytarzu , gdy z sali 203 wyszedł Zack , ze zdziwieniem na mnie popatrzył
-Ty dalej tu jesteś ? Spytał spadając obok na plastikowym krześle , a swoją drogą to nie nawiedziłam ich , mega nie wygodne , a zwłaszcza jak masz gips na całej nodze .
- na to wygląda , Zayn jeszcze nie przyjechał
- a dzwoniłaś do niego ?
- a czym ? Popatrzyłam na mulata jak na debila , przecież mu mówiłam że go zgubiłam podczas wypadku .
- no tak , eee masz mój oddasz mi jak wyjdę , a teraz idę na zmianę opatrunku , chłopak podał mi telefon , i na pożegnanie pocałował mnie w policzek .
Zbliżała się 14 a ja nie mogłam dodzwonić się do Malika , próbowałam parę razy ale bez skutku , chyba za 10 razem telefon został odebrany tylko ze nie przez Zayna
- Czego ? -Perrie -ten sukowaty głos wszędzie rozpoznam
- eh, jest tam gdzieś Zayn ?
- nie , pojechał po garnitur , zasyczała , na sam jej dźwięk głosu czułam się jakbym stanęła oko w oko z kobrą
- to kto po mnie przyjedzie ? Spytałam
- przyjdź sama kaleko , warkneła i rozłączyła się .
- Fuck , szepnełam i zaczęłam strzelać głupie miny do telefonu
- wszystko w pożądku ? Obok mnie siedziała starsza kobieta o kulach , najwyraźniej zaniepokojona moim zachowaniem , ale nie dziwię się jej .
- tak , odpowiedziałam speszona i postanowiłam zadzwonić do Trici ,przecież ona teraz u nas była , przyjechała po wypadku żeby pomóc Zaynowi i Perrie w przygotowaniu do ślubu i przy okazji zająć się mną i Zackiem
- halo ?
- dzień dobry , przepraszam że przeszkadzam , ale czy mogłaby pani mnie odebrać ze szpitala ? Spytałam
- em pewnie , ale .... kiedy cię wypisali ?
- dwie godziny temu , jęknęłam
- co ? Czemu dopiero teraz dzwonisz ?zdziwienie zabrzmiało w słuchawce
-Zayn miał po mnie przyjechać , zadzwoniłam do niego ale odebrała Perrie i ... i powiedziała ze go nie ma . Nie chciałam dokładnie zacytować jej przyszłej zdzirowatej synowej
- rozumiem , już po ciebie jadę
-dziękuje , kobieta cmokneła mi do słuchawki i się rozłączyła , bardzo ją lubiłam /kochałam , była po prostu jak moja druga matka.
-już jestem , kobieta mocno mnie uściskała , zawsze kiedy to robiła ja wdychałam jej ulubione perfumy od Giorgio Armaniego
- to jak idziemy ? Pokrywałam twierdząco głową .
Kobieta pomogła mi wstać i wyjść z tego okropnego szpitala , przy drzwiach zdążyłam pożegnać się jeszcze z Sophią , która mrugneła do mnie z szerokim uśmiechem  -tak wiem o co jej chodziło
                                                               ***
- nareszcie się wyśpię , westchnełam , kładąc swoją torbę na łóżko
- zaraz coś ci ugotuje , pewnie jesteś głodna
- i to bardzo , uśmiechnęłam się i złapałam za mój pusty brzuch , jedzenie w szpitalu jest okropne , Tricia wyszła a ja zaczęłam się przebierać , założyłam jeansowe spodenki i zwiewną różową koszulę , włosy spiełam w koka i nałożyłam lekki makijaż . Usiadłam na łóżku i wzięłam laptopa na kolana , jak to każda nastolatka mam swoje konta na różnych profilach , i po dłuższej nieobecności muszę zobaczyć co się stało , czy nikt do zmnienie napisał , może ktoś polubił moje zdjecie albo mój idol coś dodał , także rodzice nie czepiajcie się nas bo to jest bardzo ważne . Moim pierwszym celem był Facebook , potem Twitter , Instagram i Tumblr , odpisałam paru osobom , dodałam jakieś selfie  i zamknęłam laptopa . Wyszłam na balkon bo musiałam zapalić , w szpitalu nie miałam jak , bo albo nie miałam gdzie wyjść , albo się bałam ze ktoś mine zobaczy . Delektowałam się nikotyną  gdy na podjazd wjechało duże czarne auto , ze środka wysiadł Zayn , zaczął się rozglądać a po chwili wszedł do środka  , wyrzuciłam niedopałek i zeszłam a może raczej pokuśtykałam na dół .
- Hope co ty tutaj robisz ? Zayn stał w kuchni obok Trici
- no jak to co ? Miałeś ją odebrać , dziewczyna czekała dwie godziny , w końcu do mnie zadzwoniła , gdyby nie ja to ile by musiała czekać ?
- musiałem zapomnieć , chłopak nerwowo podrapał się po karku
-nic się nie stało , uśmiechnęłam się siadając przy stole kuchennym na którym stała już miska gorącej zupy pomidorowej
- miałam właśnie  po ciebię iść ,  Tricia z uśmiechem podała mi łyżkę
- dziękuje , odwzajemniłam uśmiech i zaczęłam zajadać
- a ja ? Spytał Zayn z wydętą wargą
- tobie się nie należy , za to że zapomniałeś o małej , kobieta wskazała na mnie dużą  chochelką
- przepraszam , skierował to w moim kierunku - a teraz ... chłopak pochylił się nad garnkiem
- odsuniesz się ? Brunetka zmrużyła oczy patrząc na syna
- ale ja jestem głodny ,  Zayn jęknął siadając obok mnie
- trudno będziesz głodował , wzruszyła ramionami i wyszła z kuchni.
- Hope ? Zayn popatrzył na mnie z miną typu kota ze Shreka
- proszę , zaśmiałam się , wyciągając w jego stronę pełną łyżkę , chłopak złapała za mój nadgarstek i włożył łyżkę do buzi , chwilę to potrwało zanim puścił moją rękę , czułam się nie swojo gdy patrzył mi prosto w oczy , w końcu gdy mnie puścił szybko opuściłem wzrok i zajełam się dalszym konsumowaniem pomidorówki .
                                                                   ***
- o Hope nareszcie jesteś ! Słyszycie ten fałszywy ton ? Tak to Perrie , mnie też by to zdziwiło gdyby nie to że Tricia znajdowała się w tym samym pomieszczeniu -Brakowało mi ciebie , zapiszczała i mocno mnie objęła , Tricia uśmiechała się szeroko natomiast Zayn stał i patrzył na swoją narzeczoną jak na kogoś obcego .
Po jakże tym żałosnym powitaniu poszłam do siebie na górę . Próbowałam się dodzwonić do mamy , ale nie odbierała , Elena zresztą tak samo , po co oni wszyscy mają te telefony ? pomyślałam wychodząc na balkon , położyłam się na leżaku i włożyłam słuchawki do uszu żeby posłuchać nowej piosenki 5 Seconds Of Summer "Amnesia ". Piosenka się jeszcze nie skończyła gdy ktoś wyrwał mi kabelki z uszu , przedemną  stała Perrie w zaciasnej i o wiele za krótkiej spódniczce i topie z napisem "BANG" ironia losu mam taki sam .
- czego ? Warknęłam odbierając swoją własność w postaci słuchawek .
- myślałam że trochę dłużej tam posiedzisz , i że nie będzie cię na naszym ślubie , westchneła opierając się o obręcz balkonu
- jestem aż tak zauważalna , że tak bardzo będę wam przeszkadzać ?
- nie odbierzesz mi Zayna ! Warknęła i wyszła
- ooookkkej to było dziwne , szepnełam . Tak czułam się źle z tym że Zayn wychodzi za mąż ale ta minuta przed chwilą poprawiła mi humor . Perrie czuła się zagrożona , a ja teraz idę spalić swój top , tylko tyle mi zostało .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No nareszcie 14 rozdział , tak wiem miałam dodać wcześniej ale nie dałam rady , ale teraz jestem już po operacji i mam pełno pomysłów , będzie się działo heh :-)
****
Bardzo chciałabym przeprosić Madison za to że napisałam że rozdział będzie w środę a nie pojawił się , miejmy nadzieję że nie będziesz zła ♥
Przepraszam za błędy , no i zdaje sobie z tego sprawę że rozdział nie wyszedł najlepiej .... chyba się powtarzam ehhhod każdym tak piszę  no ale taka prawda .
****
Pewnie słyszeliście że Zerrie się żeni , moje opowiadanie staje się prawdą , ale skoro tak to ja chcę być Hope , i ten koniec który szykuje powinienen się stać jawną historią heh .
****
Jeszcze raz bardzo dziękuje , jesteście dla mnie wielkim oparciem , dodajecie mi sił mega wam DZIĘKUJE ♥♥♥♥
                                                            5 kom =next

środa, 1 października 2014

Notka ***

Witam misiaczki , przepraszam ze nie dodalam rozdziału  , ale no przyznam się nie mam pomysłu , a jeszcze jutro jadę do szpitala bo będę mieć operację , mam nadzieję ze nie będziecie złe , obiecuje ze w szpitalu postaram się coś wymyślić ... w końcu będę miała dużo czasu ^^
***
A teraz 2 cz , już wam powiem , opowiadanie za jakieś 7 rozdziałów zbliży się do końca , no trudno pożegnamy się z Hope , Zaynem , Zackiem , Perrie (chyba ) ... ale chcę już wam zdradzić ze już zaczęłam pisać 2 opowiadanie , głównym bohaterem będzie Niall , mam nadzieję ze zostaniecie ze mną do końca Children Love i tego bloga ^^ będzie się działo tylko tyle powiem :-) a teraz jeszcze raz przepraszam za błędy za nie dodanie ogólnie nie napisanie rozdziału , ale postaram się , a na razie pozdrawiam i Dziękuje ze jesteście tak wyrozumiałe ♡♡♡♡♡x69